Ja jako sportowiec amator, trener czy zwykły zjadacz chleba staram się ciągnąć w górę młodszych od siebie adeptów, którzy chcą rozwinąć swoją tężyznę fizyczną. Debiuty obu Panów można uznać za bardzo udane. Wracamy do Krakowa z trzema medalami.
Nie zdajecie sobie sprawy ile stresu przeżyłem widząc ich start. Jest to mocne przeżycie, które zostanie w pamięci na długo. Naładowało to moje baterie i dało wiele satysfakcji zważywszy na moje komplikacje zdrowotne na przestrzeni długiego czasu. Uczestniczyć w tym procesie jest nie do opisania, bo nikt inny tego nie zrozumie ile każdy przeżył od samego początku, a trzy kroki w tył dały zawsze pięć w przód!